Ta wyjątkowa książka trochę żartem, trochę serio, przedstawia historię szczególnego miejsca, jakim jest Mielno i jego okolice. Mimo lekkiej formy, pełnej ciekawych ilustracji, „Mieleńskie opowieści” sięgają w swojej treści odległych czasów i trudnych wydarzeń. Na tle pięknej, ale niebezpiecznej natury, w trudach i znoju powstawała współczesna mieleńska rzeczywistość. Rybackie osady przeradzały się w turystyczne kurorty, a jedna z nadmorskich wiosek urosła do rangi miasta. Takie przemiany nie następują bezboleśnie, jak się jednak okazuje, można je przedstawić w zabawny i zarazem interesujący sposób. Przeplatane gdzieniegdzie krótkimi legendami opowieści o przyrodzie, plażowej modzie, rybaczeniu czy warunkach dojazdu do letniska i samym wczasowaniu bawią, mimo że pełne są faktów z niemieckiej przeszłości naszych ziem, mówią o zjawiskach sejsmicznych, wizji elektrowni jądrowej i ekonomicznej walce z sezonowością.
Zachęcam do poczytania o tym, jak rosła popularność mieleńskich miejscowości, a wraz z nią następował konieczny i nieodwracalny rozwój infrastruktury i gospodarki. Zapamiętajmy niewygody i zagrożenia, jakie pokonywali dawni mieszkańcy Pomorza Zachodniego, doceńmy wysiłki naszych dziadków i rodziców, zaś – odnajdując swoje miejsce w tych opowiadaniach – działajmy tak, by w przyszłości wspominać czas miniony z dumą i tęsknotą. Nie zapominajmy, że historia – parafrazując odrobinę słowa Zbigniewa Herberta, nie tylko jest udziałem człowieka, ale leży w jego rękach.
Serdecznie zapraszam do lektury,
Olga Roszak-Pezała
Burmistrz Mielna